28 maja 2020 roku doszło do znamiennego, z perspektywy rozwoju prawa cywilnego w Chińskiej Republice Ludowej (ChRL), wydarzenia. Trwające od dłuższego czasu prace kodyfikacyjne zakończyły się uchwaleniem pierwszego Kodeksu Cywilnego Chińskiej Republiki Ludowej. Wspominany akt legislacyjny jest wyjątkowy pod wieloma względami.Po pierwsze, wieńczy on trudny i pełen zawirowań proces kodyfikacji prawa cywilnego oraz konsolidacji systemu prawnego w ChRL. Kodeks cywilny Republiki Chińskiej z 1930 roku został unieważniony przez Komunistyczną Partię Chin w 1949 roku, co doprowadziło do daleko idącego rozproszenia norm prawa cywilnego, zaś późniejsze polityczne i historyczne decyzje, takie jak chociażby realizacja „wielkiego skoku naprzód” czy „wielka rewolucja kulturowa” doprowadziły do niemal całkowitego rozkładu myśli prawniczej oraz spowodowały zupełną dysfunkcyjność prawa. Stan taki utrzymywał się aż do 1979, kiedy to nowa polityka Deng Xiaopinga skierowała kraj na nowe tory, otwierając go na wiejący z zachodu wiatr zmian. Wtedy też rozpoczął się czas gorączkowych starań o nadgonienie lat zaniedbań systemowych, zakończony uchwaleniem Ogólnych Zasad Prawa Cywilnego w 1986 roku.
Uchwalenie OZPC należy traktować raczej jako początek procesu legislacji. Akt ten składał się z 156 przepisów regulujących najbardziej elementarne zagadnienia systemu prawa cywilnego w sposób ogólnikowy i stroniący od nadmiernej kazuistyki. Ze względu na wyjątkowo rozproszony i chaotyczny charakter uchwalonego prawa w tamtym czasie, zdecydowano, że jest o wiele za wcześnie na bardziej szczegółową regulację. Dodatkowo, niezwykle szybki rozwój chińskiego społeczeństwa sprawiał, że kodyfikacja i „usztywnienie” obowiązujących norm było w zasadzie niemożliwe w tamtym czasie. Był to jednak krok w dobrym kierunku. Dokument posłużył jako ważny fundament w pracach nad nowym kodeksem.
Kolejną znamienną kwestią jest już sama struktura nowego kodeksu. Składa się on z sześciu ksiąg: Części ogólnej, będącej w mocy już od 2017 roku, prawa własności, prawa zobowiązań, prawa ochrony dóbr osobistych, prawa małżeńskiego, oraz prawa rodzinnego. Spośród z pozoru standardowego pandektowego układu regulacji zdecydowanie wybija się księga dotycząca ochrony dóbr osobistych.
Uwzględnienie ochrony dóbr osobistych w osobnej księdze jest ewenementem na skalę światową. Zadziwia to też tym bardziej, że rozpowszechniona w społeczeństwie chińskim doktryna konfucjanizmu, przemieszana z doktryną komunistyczną stawia dobro wspólnoty ponad dobro i ochronę jednostki. Dlaczego zatem zdecydowano się na takie rozwiązanie?
Z żywej dyskusji na ten temat można wyprowadzić przewodnie argumenty przemawiające za takim rozwiązaniem. Najczęstszym motywem jest sposób rozumowania znany dobrze w większości krajów o tradycji postsowieckiej, gdzie prawo rodzinne uregulowane jest, tak jak w Rosji, czy w Polsce, w osobnym kodeksie. Miało to podkreślić znaczenie, jakie socjalistyczny system kładł na instytucję rodziny i więzi społeczne, mające stać w opozycji do indywidualistycznego charakteru prawa zachodniego. Podobnie w tym wypadku, chodziło o podkreślenie „ludzkiego” elementu prawa chińskiego, skupieniu się na człowieku i jego ochronie, niejako w opozycji do skupionego na materializmie prawa państw Zachodu, w którym decydującą rolę odgrywa prawo własności. Jednak powodów jest więcej. Często podnoszoną kwestią jest konieczność konsolidacji systemu ochrony praw człowieka w ChRL, jako że brakuje tam typowych dla innych systemów przepisów Konstytucyjnych. Sama rola Konstytucji również jest wyraźnie słabsza, jako że Konstytucja nie może być powoływana jako podstawa wyroku. Tworzy to koniecznym powstawanie rozbudowanych, kazuistycznych regulacji, zawierających często bardzo ogólne sformułowania. Kolejnym argumentem jest sam system sądownictwa. Głosy o jego wadliwości i konieczności zminimalizowania arbitralności decyzyjnej sędziów słyszalne są powszechnie nawet w Chinach. Przyjęte rozwiązanie pozwala zawrzeć całość procesu decyzyjnego sędziego w jednym akcie prawnym, znacząco przyspieszając orzekanie i ułatwiając ewentualną kontrolę orzeczeń. Ustawodawca starał się również poradzić sobie z błyskawicznie rozwijającym się światem technologii, starając się zawrzeć szereg nowoczesnych rozwiązań dotyczących przede wszystkim gromadzenia i dostępu do danych cyfrowych.
Struktura samej księgi ochrony dóbr osobistych jest interesująca, zawiera ona bowiem osobną część ogólną. Można to wytłumaczyć powyższymi argumentami o konieczności zapewnienia pewnej ramy ogólnych regulacji, których brakuje w innych aktach prawnych, ze szczególnym naciskiem na Konstytucję. Również ciekawe jest ujęcie przepisów o ochronie danych osobowych w księdze dotyczącej reputacji. Chodzi na przykład o możliwość wglądu w dane dotyczące zdolności kredytowej i wezwanie do ich usunięcia. Pokazuje to szczególne przywiązanie społeczeństwa chińskiego do kwestii reputacji, na którą wpływ może mieć wiele różnorodnych czynników.
Niestety, krótki wpis w żaden sposób nie pozwala zagłębić się w szczegóły chińskiej regulacji. Można jednak zauważyć, że kolejny raz mamy do czynienia z tworem „o chińskiej specyfice”, łączącym w sobie szereg, z pozoru sprzecznych ze sobą, rozwiązań. W bardzo mocno inspirowanej prawem europejskim regulacji księga ochrony dóbr osobistych jest bardzo oryginalnym, świeżym rozwojem w systematyce prawa. Należy z jednej strony z pewną dozą sceptycyzmu podchodzić do deklaracji mówiących o zdecydowanym wzmocnieniu ochrony obywatela przez prawo chińskie, jednak nie należy też odmawiać tej regulacji ambicji i nowatorskiego podejścia. Elementy typowo chińskie, takie jak skupienie się na regulacji zachowań, a nie samych skutków naruszeń (która to koncepcja daje się zresztą wyprowadzić z rozważań doktryny niemieckiej na temat „bezprawności zachowania” oraz „bezprawności skutku”, stanowiąc kolejny pomost między myślą zachodnią, a wschodnią), zestawione są z przeważającą liczbą rozwiązań zaczerpniętych bezpośrednio z doktryny europejskiej. Jednak poza rozważaniami na typowo teoretycznoprawnej płaszczyźnie, powstanie kodeksu w tej formie pozwala wyprowadzić też uniwersalne wnioski i nadzieje. Jest to niewątpliwie zwieńczenie długiej drogi otwierającej Chiny na długo lekceważone rozwiązania zachodnie, jak i podsumowanie długotrwałego procesu modernizacji prawa i społeczeństwa. Jest to jednak też zarazem początek zupełnie nowego rozdziału. Czas pokaże w jakim stopniu nowatorskie podejście do wielu aspektów, które na zachodzie zdają się być już w pełni ukształtowane wpłynie na myśl prawniczą w ogóle. Być może już za niedługo okaże się, że to w naszych systemach zacznie się rodzić potrzeba sięgnięcia po rozwiązania chińskie w regulowaniu naszej galopującej rzeczywistości.
Artykuł Fryderyka Stanisława Zolla